środa, 6 listopada 2013

Bilans




Miało być lepiej, niestety sprawy komplikują się co raz bardziej. Chyba jestem za słabym człowiekiem, żeby coś zaradzić.
Kiedyś trzeba podjąć decyzję. Na razie się męczę, duszę, zamartwiam.
Po za tym strułam się czekoladą. Słyszeliście o czymś takim ?? Chyba pierwszy przypadek w historii. ;D Miała wyleczyć smutki, a wyszło jak zawsze…
Ojj wysypko swędząca wysypko- Znikaj!!!

Może będzie to coś  prymitywnego ;p ale mam nowy patent na poprawę humory  PIWKO + SYROP IMBIROWY - niby nic a cieszy ;) Po za tym imbir świetnie wpływa na naszą odporność !!!

Przejdźmy do rzeczy.

Na razie nie wiele mogę powiedzieć na temat studiów. Jak na razie  jest całkiem pozytywnie. Czerpię z tego wiele radości. Chyba po raz pierwszy w życiu mam motywację i chce mi się działać. Chociaż… jest zasadniczy minus. O zgrozo moja dieta! Same zapychacze Fast foody, kebaby, spaghetti, kawa i cola. Wstyd mi za siebie, jak tak dalej pójdzie z 55 kg zrobi się 100!! Trzeba się zabrać za siebie. Brakuje mi aktywności fizycznej, szukam czegoś dla siebie, próbuje. Jakieś propozycje?  
Prawdziwy szał nauki rozpocznie się za dwa tygodnie, na razie spokojnie, bez większych niespodzianek, mniej lub bardziej oczywiste rzeczy, podstawy. Uczę, się tego czego zawsze chciałam, dlatego nauka jest przyjemnością, informacje przyswajam bez większych problemów- do czasu. Co tydzień plan jest inny i dochodzą nowe przedmioty. Stałym punktem są tylko ćwiczenia praktyczne.
No właśnie na razie nudne ćwiczenia praktyczne ;D Na całe szczęście  już za niedługo zaczynają się te ciekawe czynności  ;) Cierpliwości… W sumie i te proste rzeczy maja swoje plusy ;) Uczą dokładności i pokory. Jak na razie to tylko ścielenie, przebieranie, przemieszczanie pacjentów itd, itd. Największym szczęściem jest nasza Pani mgr, wyrozumiała i ogarnięta.  Jeśli chodzi o resztę przedmiotów jest moc  ;) Pierwsze kolokwium 25.11 z podstaw pielęgniarstwa- trzymajcie kciuki.

Bilans wczorajszego dnia:
- litry deszczu
-km/h wiatru
-  zaliczenie na 5 !
- 40 róż
-92 życzeń
-34 buziaków
- wielka karmelowa milka
-jedna niespodzianka

 Ps. Wybaczcie jakość - telefon






7 komentarzy:

  1. Ja najbardziej nie mogłam doczekać się iniekcji na zajęciach praktycznych... no i ćwiczeń na sobie nawzajem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bukiet:)

    Najważniejsze, by mieć satysfakcję z tego, co się robi. Wtedy dążenie do celu staje się czymś więcej niż celem samym w sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To również mój ulubiony sposób na piwo, albo po prostu kupuję imbirowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam jednak do spróbowania ;) Całkiem inny i intensywniejszy smak ;)

      Usuń
  4. Studia to musi być fajna rzecz :) ja dopiero rozpoczęłam technikum ale zdecydowanie za 4 lata też się tam wybiorę :p
    Moja koleżanka ma uczulenie na czekoladę i też dostaje wysypki mi natomiast po tym wyskakują pryszcze :/

    ps: skoro podoba Ci się u mnie na bogu to może obserwujemy ? :) z chęcią też zapraszam do udziału w postcrossingu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, nominowałam Cię do liebstera : ) więcej szczegółów u mnie na blogu! pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze, liczę na to, że są szczere ;)
Zapraszam ponownie!

Nie spamujcie, bo i tak wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.